Strażnicy Świętych Gajów z Ziem Dziadoszyców i Lugiów z Burintium

Bractwo Rekonstrukcji Historycznej i Pasjonatów Starożytnej Historii Regionalnej


#1 2014-10-14 21:18:45

 Radogost

Głos Wiecu

Skąd: Głogów
Zarejestrowany: 2014-10-09
Posty: 285

Miody pitne

Źródło : Hanna Lis, Paweł Lis
             "Kuchnia Słowian. O żywności, potrawach i nie tylko..."

(według badań archeologicznych, archeologii doświadczalnej, późniejszych przekazów historycznych i ludowych)



Miód sycony naturalny (czwórniak)

2,5 litra miodu pszczelego płynnego
7,5 litra wody
garść szyszek chmielowych




   Wodę i miód łączymy, gotujemy na wolnym ogniu, "szumując" (zbierając tworzącą się na powierzchni pianę) i pilnując, aby brzeczka nie wykipiała. Po jej "zszumowaniu" dodajemy umieszczony w płóciennym woreczku chmiel lub inne zioła. Współcześnie możemy dodać pożywki dla drożdży. Woreczek wyjmujemy na drugi dzień. Napój odstawiamy do fermentacji.
    Trójniak nadaje się do spożycia po roku, czwórniak po 6 miesiącach. Brzeczki półtoraka i dwójniaka zawierają bardzo dużo cukru, około 50%, i dlatego trunki te fermentują bardzo powoli, a następnie wymagają bardzo długiego okresu leżakowania - nawet 10 lat. Stąd też ten rodzaj napitku, nazywamy "miodami królewskimi".

Na tej podstawie będę testował głównie trójniaki 

Offline

 

#2 2014-11-28 17:10:56

 Radogost

Głos Wiecu

Skąd: Głogów
Zarejestrowany: 2014-10-09
Posty: 285

Re: Miody pitne

Miód już nastawiony:) Forma: niesycony - chmielowy trójniak (by zachować lepszy aromat i smak, łączony z wodą na lekkim podgrzaniu, z dodatkiem wywaru chmielowego). Bez stosowania żadnych drożdży winiarskich i pożywek dla drożdży. Brzeczka stała dwa dni by zaszczepiły się z powietrza dzikie drożdże. Wlane już do butli i czeka aż rozpocznie się fermentacja alkoholowa. Mam nadzieję, że ruszy bo nie chcę stosować żadnych przemysłowych wspomagaczy

Offline

 

#3 2015-05-17 22:53:52

Chruściel

Strażnik Świętego Gaju

Zarejestrowany: 2015-04-25
Posty: 111

Re: Miody pitne

Jak się udał nastaw?

Robiłem kiedyś dwa razy trójniak sycony z chmielem, jagodami jałowca, goździkami i jeszcze jakiś składnik tam był (nie pamiętam) na drożdżach do miodu BIOWINu i nawet coś przypominające miód pitny mi wyszło, ale nie był to pełen sukces. Z różnicy pomiarów wyporności cukru wyszło ~10,5%, ale nastaw nie chciał początkowo ruszyć. Na drobinkach pozostawionych szumowi pojawiła się pleśń i dopiero po jej zebraniu ruszyło. Drugim razem miałem powtórkę z pleśnią, a kiedy nastaw przestał pracować na 5% musiałem go napowietrzyć i dopiero wtedy dobił 10%. Niemniej nawet dało się to pić

Ostatnio edytowany przez Chruściel (2015-05-17 22:54:48)

Offline

 

#4 2015-05-17 22:58:30

 Radogost

Głos Wiecu

Skąd: Głogów
Zarejestrowany: 2014-10-09
Posty: 285

Re: Miody pitne

U mnie wciąż pracuje. Rozmawiałem ostatnio z producentami miodów na Święcie bzów w Siedlisku, napowietrzanie świetnie robi, według ich relacji warto co pół roku ściągnąć miód bez osadów w celach właśnie napowietrzenia i co raz to lepszej klarowności... Jak na razie wygląda to dość dobrze Jeszcze z ro k i się okaże:)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.buciarnia.pun.pl www.gpoke.pun.pl www.zakreklama.pun.pl www.gwardiagodrykagryffindora.pun.pl www.hiphopfans.pun.pl