Strażnicy Świętych Gajów z Ziem Dziadoszyców i Lugiów z Burintium

Bractwo Rekonstrukcji Historycznej i Pasjonatów Starożytnej Historii Regionalnej


#1 2014-11-28 23:39:34

 Radogost

Głos Wiecu

Skąd: Głogów
Zarejestrowany: 2014-10-09
Posty: 285

Miejsca kultu - miejsca święte dla Dziadoszyców

Święty Gaj w pobliżu Bytomia Odrzańskiego



"Zagadkowa pozostaje funkcja odległej od grodu o około 150 metrów na północ kępy, na której stwierdzono liczne kości zwierzęce pochodzące z okresu funkcjonowania grodu. W wielu wypadkach były to niemal kompletne szkielety krów i świń. Zarysowały się tam także ślady palenia ogni i gruba warstwa popiołu. Biorąc pod uwagę liczne nowe odkrycia dawnych miejsc pogańskiego kultu, możemy przypuszczać, że ta właśnie kępa mogła odgrywać rolę miejsca składania ofiar pogańskich w okresie poprzedzającym powstanie grodu. Do okresu powojennego przetrwała nadana tym okolicom nazwa Gaik (od Gaj), używana także przez niemieckich mieszkańców ziemi bytomskiej. Po zlikwidowaniu tego miejsca z chwilą wprowadzenia chrześcijaństwa i budowy piastowskiego grodu profanowano je - zapewne celowo - używając go jako śmietniska dla padliny (stąd kości całych sztuk bydła zalegające nad dawnymi ogniskami)."


Źródło: "Bytom Odrzański - Zarys dziejów"
Autor :   Wojciech Strzyżewski
Wydawca: Miejsko - Gminny Ośrodek Kultury w Bytomiu Odrzańskim 2000 r.

Offline

 

#2 2014-12-01 22:22:13

 Radogost

Głos Wiecu

Skąd: Głogów
Zarejestrowany: 2014-10-09
Posty: 285

Re: Miejsca kultu - miejsca święte dla Dziadoszyców

KOWALOWA GÓRA



    Nie wiele pozostało już miejsc, w których możemy dostrzec ślady obecności dawnych bogów. Część z nich tkwi nadal zapomniana tworząc nasz specyficzny krajobraz w postaci głazów, wzniesień, źródeł. Ta druga część, którą na swój sposób uformowali nasi przodkowie, została niemal doszczętnie zniszczona przez napływającą falę drapieżnej nowej religii chrześcijańskiej. W miejscach tych, gdzie odbywały się niegdyś obrzędy starej rodzimej wiary, celowo  ustawiano świątynie chrześcijan, nadawano nowe nazwy, a to co można było łatwo zniszczyć, jak Święte Gaje – wycinano i bezczeszczono.

    Na szczęście, są i takie, te które siłą braci Słowian, mozolnie i długo budowane, miały szansę choć w części pozostawić po sobie jakiś ślad, gdyż wielkości ich nie byli w stanie całkowicie zniwelować w terenie nowi wyznawcy z pod znaku krzyża.

    Wędrując po malowniczych Wzgórzach Dalkowskich, przez nas Strażników Świętych Gajów, zwanych „Górami Dziadoszyców”, możemy natknąć się na jedno z takich właśnie świętych miejsc rodzimego dawnego kultu.  Tym miejscem właśnie jest osławiona  legendami i hipotezami KOWALOWA GÓRA.
Gdzie jej szukać? Pewnie nie raz, zwiedzając „Góry Dziadoszyców” w okolicy Dalkowa, mieliśmy okazję maszerować bądź przejeżdżać w pobliżu malowniczej miejscowości Gostyń. Kierując się z Gostynia w stronę zalesionych wzniesień, trafiamy na polną drogę wśród pół, która prowadzi nas do wąwozu. Strome porośnięte zbocza wąwozu prastarym lasem, są niczym brama do tajemniczego i magicznego świata. Teren ten poprzecinany licznymi padołami, wąwozami, strumieniami i wzniesieniami, wśród naturalnego drzewostanu, znakomicie oddaje czasy w jakich nasi przodkowie żyli, walczyli, oddawali chwałę rodzimym bogom. Zaledwie po stu kilkunastu metrach wędrówki wąwozem, po jego prawej stronie, jego najbardziej stroma ściana jest zboczem legendarnej Kowalowej Góry. Miejsce o tyle już same w sobie magiczne, ze w ciszy można dostrzec dość często kryjące się przed zwiedzającymi przybyszami w stromych zboczach Góry leśne zwierzęta. Kryją się wtapiając w naturę tego miejsca jakby Leszy  otoczył je opieką by stały się niewidzialne dla tych wszystkich, co zakłócić chcą naturalne bicie serca prastarego lasu.

    Obecnie na podstawie badań archeologicznych , jesteśmy w stanie uznać, iż miejsce te pełniło właśnie funkcje takiego świętego miejsca Słowian a w szczególności dla lokalnego plemienia Dziadoszyców.  Jako że badania tego miejsca są w nielicznych publikacjach doskonale opisane,  opisy te przytoczę w całości, gdyż lepiej sam nie byłbym tego przedstawić.

    „Na wzniesieniu zwanym Kowalową Górą (przed II wojną światową Schmiedeberg) odkryto liczne zabytki z VII – X wieku. Badania tego stanowiska ze względu na obronne położenie na szczycie wzniesienia uważanego za dawny gród rozpoczął już w latach międzywojennych Kurt Langenheim (1938). Zarówno te wykopaliska, jak i prace różnych badaczy w okresie powojennym doprowadziły do okrycia kilku ułożonych na linii okręgu zagłębień wypełnionych ziemią z zawartością popiołu i węgli, drobnymi, przepalonymi kostkami ludzkimi i zwierzęcymi, całymi naczyniami z okresu plemiennego (VII – X w.), zawierającymi niekiedy zboże.
    W pobliżu Kowalowej Góry na polu zwanym Altargrund („pole ołtarza”) odkryto skarb srebrnych monet z końca X wieku, a jeszcze do lat czterdziestych naszego stulecia zachował się na nim ogromny kamień z zachowanymi licznymi śladami palenia ognia. Od niego miała pochodzić nazwa pola.
    Dwie strony gostyńskiego wzgórza zostały prawdopodobnie zniszczone podczas wybierania piasku, zachowały się jedynie zbocza wschodnie i południowe. Dojście na szczyt wzgórza zostało odcięte z obu stron dookolnym rowem, który być może dawniej okalał całe wzniesienie. Jedynie od strony północno-wschodniej odkryto przerwę w rowie stanowiąca najprawdopodobniej pozostałość wejścia do kręgu. Wewnątrz kręgu mógł znajdować się wał ziemny usypany z ziemi wykopanej w trakcie wykonywania rowu, a poza wałem kolejny rów lub raczej szereg stykających się ze sobą zagłębionych jam. W trakcie dotychczasowych badań odkryto jedynie kilka z nich. Już na podstawie tych fragmentarycznych odkryć można stwierdzić, że zawierały one zarówno spalone szczątki ludzkie, jak i niemal całe naczynia gliniane (niekiedy wraz z zawartością) oraz różne przedmioty metalowe.
    Dotychczas uważano owo wzgórze za pozostałości grodu, którego funkcjonowanie znalazło kres skutkiem obcego najazdu i związanego z nim pożaru. Czy jednak dawny gród posiadałby tak słabe fortyfikacje w postaci niewielkiego ziemnego wału i rowu, w którym zachowano przerwę dla dogodniejszego wejścia? Dlaczego - gród spalony ponoć nagle, tak że jego mieszkańcy zginęli w czasie pożaru – nie dostarczył w zasadzie żadnych liczniejszych świadectw życia codziennego znanych z innych tego rodzaju stanowisk? Dlaczego nie powstała i nie zachowała się w nim chociaż w części warstwa związana z zamieszkiwaniem tutaj grupy ludzkiej? Dlaczego zachowało się do dziś tak wiele całych naczyń glinianych, niekiedy potłuczonych, lecz tworzących charakterystyczne skupiska sugerujące ich specjalne przeznaczenie? Dlaczego przedmioty znajdowane w jamach swoim zestawem zbliżone są do wyposażenia, jakie wkładano zazwyczaj zmarłym do grobu? Skąd w jamach tak liczne drobne znaleziska przepalonych kości ludzkich, nawiązujące formą raczej do pozostałości ciałopalenia aniżeli do szczątków zmarłych skutkiem pożaru? Dlaczego w jednej jamie znajdujemy zarówno szkielet, jak i szczątki ciałopalenia?
    Jak można przypuszczać, wzgórze gostyńskie mogło być miejscem, na którym (lub nieopodal którego) dokonywano obrzędu palenia zwłok. Prochy zmarłego następnie składano bliżej miejsca jego zamieszkania (jak na przykład w Dobrzejowicach). Gostyń, jako miejsce, gdzie dokonywano obrzędu palenia zmarłych, stanowił niewątpliwie jednocześnie miejsce kultu przodków. Jego rozplanowanie i obronne położenie niewątpliwie przypomina dawne grody, wydaje się jednak, że jest to w większym stopniu rodzaj znanego w Słowiańszczyźnie wschodniej gorodiszcza – swiatiliszcza (grodu – miejsca kultu).
    W każdej z odkrytych jam spalonym szczątkom zmarłego towarzyszyła czaszka lub jej spalone szczątki, co może być śladem obrzędu pogrzebowego Słowian opisanego przez niemieckiego kronikarza Thietmara w XI wieku: „Za czasów pogańskich jego ojca [to znaczy Mieszka] po pogrzebie każdego męża, którego palono na stosie, obcinano głowę jego żonie i w ten sposób dzieliła ona jego los po smierci”.
    Przyłączenie ziemi Dziadoszan do państwa Mieszka i przyjęcie chrześcijaństwa jako religii państwowej oznaczało rychły koniec miejsca kultu zmarłych w Gostyniu. Nie znaczy to, że nie odwiedzano go nadal po kryjomu. W jednej z chat grodu bytomskiego, który został zbudowany w początkach XI wieku, odkryto pięć zakopanych naczyń, zachowanych w całości. Naczynia tego rodzaju nie występowały w XI wieku, były zatem w grodzie bytomskim całkowicie nieznane, a stylem, formą i ornamentem przypominały naczynia z Gostynia. Być może zatem stamtąd przyniesiono je w Xi wieku do grodu, lecz następnie ukryto, by uniknąć posądzenia o uprawianie pogańskich praktyk? Na wzgórzu gostyńskim w górnych partiach wypełnisk jam odkryto nieliczne fragmenty ceramiki średniowiecznej (XIII – XIV wiek), co zdaje się świadczyć o ciągle trwającej w pamięci ówczesnych mieszkańców tego terytorium tradycji tego miejsca.” ¹)

    „Jednym z najlepiej rozpoznanym założeniem obronnym jest grodzisko w Gostyniu... Na podstawie dotychczasowych badań możemy wnioskować, że było to założenie małe o powierzchni wnętrza około 0,06 ha. Brak obecnie śladów po konstrukcji wałów pozwala, Z. Hilczerównej i  A. Urbańskiej – Łosińskiej, na stwierdzenie, że został on wzniesiony na nasypie ziemnym lub glinianym. Zaś jedynym udokumentowanym elementem obronnym była fosa, a zabudowa wnętrza skupiała się wokół wałów. Grodzisko to od 1934 roku stało się przedmiotem zainteresowań badawczych, za sprawą licznych materiałów zabytkowych zebranych wówczas na polu uprawnym... W 1938 r. Przeprowadzono badania wykopaliskowe. Rozpoznano wówczas nie duży zarys, jednofazowego grodu. Uchwycono bieg fosy zewnętrznej i linię zabudowy wewnętrznej. Pozyskany wówczas liczny materiał zabytkowy, w tym ceramika, pozwoliła na sformułowanie poglądu, iż łączy ona w sobie cechy naczyń wczesnosłowiańskich z późnorzymskimi. Natomiast niezależnego datownika przy ustaleniu chronologii, dostarczyły groty włóczni z wieloboczną tuleją, które na podstawie analogii zachodnich z VI – VII wieku, datowały grodzisko na VII wiek. K. Langenheim uznał, iż założenie obronne w Gostyniu pełniło funkcję strażnicy usytuowanej przy szlaku z Żagania do Głogowa lub Bytomia Odrzańskiego, a sprawcą lub ofiarą zagłady miała być załoga frankijska.
    Prace wykopaliskowe, wznowione w 1968 roku przez M. Kaczkowskiego oraz w 1996 roku przez P. Rzeźnika, dostarczyły kolejnych materiałów źródłowych.  Odkrycia P. Rzeźnika oraz nowe doświadczenia badawcze wywołały ożywioną dyskusję nad tym stanowiskiem. Przyczyniły się do tego również badania dendrochronologiczne grodzisk typu Tornow, które na podstawie tej ekspertyzy uległy znacznemu „odmłodzeniu”. W konsekwencji datowanie grupy Tornow – Klenica jest ostatnio przez niektórych badaczy podważana i  sugeruje się potrzeba powtórnego rozważenia podstaw datowania m.in. grodzisk w Gostyniu, Popęszycach. Ostatnie prace badawcze na grodzisku w Gostyniu, zdaniem P. Rzeźnika, ostatecznie potwierdzają młodszy horyzont funkcjonowania grodu, który zamyka się w ramach od 2 połowy IX do 1 połowy X wieku.
    Nieco inny pogląd na funkcję tego założenia przedstawił S. Moździoch. Jego zdaniem jest to jedno z nielicznych dotychczas miejsc kultowych zachodniej Słowiańszczyzny. Swoją argumentację uzasadnia m.in., lokalizacją na wyodrębnionym wyraźnie terenie, braku śladów warstwy kulturowej, tak charakterystycznej przy tego typu stanowiskach, licznych znalezisk całych lub wyklejających się w całość naczyń oraz duży asortyment zabytków metalowych. Na uwagę zasługują także liczne fragmenty przepalonych kości ludzkich. Z bogatej historii badań i literatury, w chwili obecnej nie ma zatem jednoznacznego potwierdzenia co do jego pierwotnej funkcji. Sadzę jednak, że kultowa funkcja tego obiektu przemawiałaby za długim trwaniem  i tłumaczyłaby obecność ceramiki o cechach późnorzymskich, zauważonych przez K. Langenheima, jak i późnośredniowiecznych odkrytych przez P. Rzeźnika.” ²)

    „Tytuł zapożyczony z pracy dr Sławomira Moździocha „Przeklęte praktyki pogańskie na Śląsku wczesnośredniowiecznym”. W pytaniu o miejsca kultu dawnych Słowian na Śląsku na myśl przychodzi zwykle Ślęża – „śląski Olimp”, „święta góra Ślężan”. Oczywiście miejsc takich musiało być bardzo wiele. Uważa się, że pewne miejsca wyróżniające się w terenie i oddalone od siedzib ludzkich: wzniesienia, gaje, źródła, drzewa, duże głazy – mogły pełnić takie funkcje – ba! Ale które? 
Przed kilku laty dr Moździoch wysnuł hipotezę, że wielokroć badane stanowisko archeologiczne w Gostyniu, obok Dalkowa, identyfikowane jako grodzisko, było właśnie miejscem kultu – a nie grodem. Chodzi o „Kowalową Górę” (przed wojną Schmiedeberg). Znajdowane tu od dawna groty oszczepów i fragmenty naczyń, spowodowały, że w 1938 r. miejsce przebadały służby archeologiczne z Wrocławia. Badania wykazały, że wierzchołek wzgórza otaczał częściowo rów o szerokości 3-4 m i głębokości do 2 m. Wewnątrz stanowiska ujawniono dotąd 8-10 jam.  W dwóch z nich znaleziono pozostałości drewnianych słupów. Według dr Moździocha układ jam lub tkwiących w nich słupów wskazuje na możliwość wykorzystania ich do określania wschodów i zachodów słońca w poszczególnych porach roku. Zwykle przyjmuje się,  ze koniec funkcjonowania stanowiska (grodu) był nagły. Jednakże brak wyraźnej, czarnej warstwy spalenizny. Nie odkryto także pozostałości wału grodowego (wg wcześniejszych informacji miejscowych taki istniał; został zrównany w XIX w.). Znaleziska drobnych fragmentów ludzkich kości i czaszek oraz znajdowane obok nich garnki i miski żelazne ze zbożem (dary) mogą być śladami odbywanego tu obrzędu grzebalnego Słowian, opisanego w kronice Thietmara. Na obecność miejsca kultowego mogłyby też wskazywać przechowane w tradycji nazwy miejscowe, przyjęte od słowiańskich mieszkańców (następnie przetłumaczone na niemiecki) np. Altargrund. Inna poszlaka: obok znajduje się źródło.  Czy szczątki ludzkie z Kowalowej Góry to pozostałości ciał spalonych na stosie? W 1938 r. badaczy zaskoczyło odkrycie paleniska z co najmniej trzema szkieletami ludzkimi. Wyglądało tak, jakby nieboszczyków (?) odpowiednio ułożono. Czy kiedykolwiek uda się jednoznacznie wyjaśnić zagadki tego miejsca? 
W niewielkiej odległości od Gostynia znajduje się Góra Św. Anny, z kaplicą pątniczą na szczycie pagórka. Przyjmuje się, że chrześcijańskie miejsce pielgrzymkowe bardzo często powstawały na miejscach, gdzie w okresie przedchrześcijańskim odprawiano pogańskie obrzędy.   Wzgórza Dalkowskie, ściśle związane z osadnictwem plemienia Dziadoszan, wciąż kryją niewyjaśnione tajemnice.   
Źródło: Tygodnik Głogowski, art. Antoni Bok” ³)

Nie trudno zauważyć jakie przeznaczenie miało to miejsce. Na samą logikę, badania wykopaliskowe, lokalne nazewnictwo to potwierdzają. Współcześni archeolodzy wciąż boją się wysnuwać tezy o kultowym przeznaczeniu stanowisk.  Dominująca obecnie religia wywarła takie piętno na dawnej Słowiańszczyźnie by wymazać dawnych bogów z wszelkiej świadomości ludzkiej. Zapewne boją się odrodzenia dawnej wiary. Dzięki tradycjom ludowym, ruchom rekonstrukcyjnym, współczesnym badaniom wykopaliskowym, dawna wiara odradza się. Miejsca tak ważne duchowo dla naszych przodków ożywają ponownie. Praktyki jakie stosowali wyznawcy krzyża, wyryły się tak głęboko na naszej psychice, że wstydzimy się wręcz mówić o naszych korzeniach duchowych.  Nie bójmy się, to nasza tradycja, to najwspanialszy niepowtarzalny folklor, to prawdziwa historia, to Polska, która nie powstała wraz z przyjęciem przez Mieszka chrztu, to Polska wielo-kulturowa obyczajem, która istniała wieki przed przybyciem wzorców i modelu życia chrześcijańskiego.  Te miejsca przetrwały dla nas i musimy o nie zadbać. Ocalić od zapomnienia i odrodzić je w pradawnej kulturze, duchowo i obyczajem.




                                                                                                  

Poskładał w całość: Emilian Radogost Świeboda





¹) „Bytom Odrzański Zarys Dziejów”, Wojciech Strzyżewski, Bytom Odrzański-Zielona Góra 2000 r.
²) „Dziadoszanie Plemię Zamieszkujące Ziemię Głogowską w X Wieku”, Krzysztof Czapla, Głogów 2014 r.
³)   http://www.gaworzyce.com.pl

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.grupa120.pun.pl www.kirchhoff.pun.pl www.awft1.pun.pl www.klansusanoo.pun.pl www.chealse.pun.pl